KAROLINA
Sobota rano
Jak przyjmuje Jaga ? Spóźniona. Choć to nie profesjonalne , ale jakie ludzkie. Raczej powiedział bym , że punktualność to moja mocna strona. Tym razem wyszło inaczej.
Myślałam że umówiłyśmy się z Karoliną na 13. Jednak umówione byłyśmy o 12 , w samo południe , by światło było lepsze. Dzień był piękny , słoneczny, zimowy. Prawdziwa zima , z lekkim mrozem i śniegiem. Który rozświetla wszystko. Jak zaświeciło słońce , świat wyglądał jakby ktoś rozsypał brokat.
To lubią makijażystki i wizażystki.
Tafle , rozświetlenie, błyszczące drobinki , rozproszone światło, błyski . Wszystko to rozświetla twarz i nadaje jej lekkości.
Każde moje zdjęcie to zabawa światłem i cieniem. Czasem nie wychodzi. Czasem zdjęcie wygląda tak , że siedzę i oglądam je z otwartymi ustami.
Tak więc dzwonek do drzwi punkt 12 , czasu środkowoeuropejskiego.
W progu stoi piękna młoda kobieta, na żywo jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu, które dostałam przed sesją. Cała sesję przygotowałam rano, tło , rozmieszczenie światła , wianek na głowę. Który był wieczorami prawie tkany, własnoręcznie. Z korali , kwiatów, gałązek , starych kolczyków i nieużywanej opaski mojej córki.
Naturalny recykling , który jest tak teraz w modzie
Tworząc ten wianek z kwiatów nie mogła bym, nie myśleć o dziewczynach które mnie tego nauczyły.
Wielkie dzięki.
Florystyka to też sztuka. A tam pracują prawdziwe profesjonalistki. I osoby które kochają swój zawód.
Prawdziwe artystki. Które nauczyły mnie wszystkiego o kwiatach , bukietach , kompozycjach i pracy florystki.
To czego się nauczymy zawsze z nami zostaje. Nikt nam już tego nie odbierze. Wiem slogany ale jakie prawdziwe.
I znów zamiast pisać o makijażu i sesji zbaczam z tematu. Taka natura.
Karolina świadoma kobieta , ustaliłyśmy że przyjdzie bez makijażu z zadbana cerą. Dzień wcześniej nałoży maseczkę nawilżającą. Tak też zrobiła. Skórę miała nawilżoną i błyszczącą.
Makijaż miał być według mojej koncepcji. Rozświetlona twarz , nawet bardzo rozświetlona , delikatne oko. Kreska która jest moją piętą achillesową i którą skrupulatnie ćwiczę od 3 lat.
Zrobienie dwóch idealnie równych i pięknych kresek na górnej powiece to nie jest łatwe zadanie. Każde oko jest inne. Inaczej układa się wokół niego skóra. Czasami robiąc kreskę na zamkniętym oku kreska wygląda idealnie. W momencie gdy oko jest otwarte , kreska traci swój urok. Nie ma niczego gorszego niż zmazywanie swojej pracy. Ponieważ zmywając nie podobającą się nam kreskę , zmywa się także cienie, puder, bazę .
Czytając o kreskach natknęłam się na stronę
Kopalnia wiedzy. Wyobrażaliście sobie , że jest tyle odmian eyelinera. Nawet takie zakończone serduszkiem. Do stempelków w kącie oko. Można go , także używać na całe ciało , jak ktoś ma taką fantazję czy wyobraźnię.
Milk Makeup Tattoo Stamp , cena 12 dolarów , 7 wzorów.
https://www.milkmakeup.com/tattoo-stamp.html
Wracając do Karoliny
Usta
Tak usta ma piękne. Naturalne , duże. W dzisiejszych czasach obecnym wszędzie trendzie na duże usta. Marzenie każdej kobiety. Preferuje makijaże , delikatne , naturalne. Ja też takie lubię. Usta , musiały być intensywne. To naturalny atut. Musiałam je podkreślić. Zaakcentować i wydobyć. Tak jak głębie i kolor oczu Karoliny.
Dziękuję z całego serca za czas , współprace i cierpliwość.
I taka zabawa kolorem na koniec. Zdjęcie nie retuszowane.